Podziemie

Paige

Dziewczyna powoli wstała i wygięła lekko do tyłu, aby rozprostować kości.
- Pamiętasz, gdy pytałam Cię, od czego chcesz zginąć? - spojrzała na niego z głupim uśmiechem. - Nie, to nie będzie eliksir ani nóż. Albo zamorduję Cię własnoręczne, albo zabiję elektrokinezą. Ale najpierw chcę Cię wykończyć, Brown.
Podbiegła do niego i kopnęła w klatkę piersiową. Następnie złapała za rękę i przewróciła. Rozejrzała się.
- Skała! - telekinezą orbitalną rzuciła wielki kamień w stronę Johna.

Camillia

John leżąc na ziemi uderzył w skałę Elektrokinezą a skała rozwaliła się na pył. Ponownie rzucił buffy na ścianę, podszedł do niej powoli, podrzucając kulę Energii. - ja dla ciebie już wybrałem możliwość śmierci kula energii pasuje ? - spojżał na Buffy. Zrobił zamach żeby rzucić kule energii w Buffy. Paige Zraniła demona poważnie elektrokienzą a ten uciekł, zobaczyła Johna stojącego nad Buffy. Rzuciła go telekinezą orbitalną na scianę.

Paige

Buffy chciała coś zrobić, ale John wylądował na ścianie.
- Skoro tak chcesz się bawić - jęknęła, podnosząc się. Podeszła do niego i kopnęła kilka razy w brzuch.
A podobno leżącego się nie kopie...
- Kim Ty jesteś, żebyś cały czas wracał, co? - warknęła. - Nie masz prawa nawet odezwać się do Paige, a obiecuję Ci, że za to kochanie dostaniesz w pysk. Własnie!
Uderzyła go z pięści w twarz.
- Mogę go zabić? - krzyknęła, patrząc z pogardą na Johna, który leżał pod jej nogami.

Camillia

- Jasne - powiedział John z pogardą Do Buffy. Przewrócił ją za nogę, Rzucił a nią Kulą Energii ale z Johna to debil i nie trafił xD Wylśnił w inną część podziemia.

Paige

- Ty kretynie! - wrzasnęła, gdy ją przewrócił. Chciała go totalnie zabić, ale mężczyzna wylśnił. - Uciekł.
Wstała i zobaczyła, że jej przyjaciółki walczą z demonami. Postanowiła im pomóc. Odciągnęła jednego demona od Billie i zaczęła z nim walczyć. Kopnęła go kilka razy w klatkę piersiową, ale, że był dwa razy większy od niej, prawie tego nie poczuł. Złapał Buffy za rękę i ją wykręcił.
- Auć, auć, auć - pisnęła dziewczyna, po czym obróciła się i pociągnęła demona do tyłu. Użyła wobec niego elektrokinezy. - Trzeba dorwać Johna!

Camillia

Paige Wykręciła kark jednemu z demonów. Prue zabiła jednego Pyrokinezą. - a gdzie ten ciota? - Prue spojżala na buffy.

Paige

- Ucieeeekł! - odkrzyknęła. Przedłużyła 'e', gdy któryś z demonów rzucił w nią kulą energii, ale się uchyliła.

Camillia

John pojawił się lśnieniem opierając sie o ściane. - ale jest bliżej niż myślicie. - zaśmiał sie cicho, Jego głos kompletnie sparaliżował Paige.

Paige

- Paige, zabij... - dziewczyna spojrzała na Paige. Ta stała nieruchomo, wpatrując się w Johna. - Cholera, róbmy coś!

Camillia

- Jak za starych czasów co nie paige? - John spojżał na Paige. Pige buzowały emocje, nie wiedziała co zrobić. W końcu zebrała się i urzyła Elektrokiezy. John zniknął zanim Pioruny do niego dotarły.

Paige

Buffy uśmiechnęła się, gdy Paige przezwyciężyła swój lęk, jednak skrzywiła, gdy John zniknął przed piorunami.
Przerzuciła sobie demona przez plecy i podbiegła do Paige.
- Dobra robota - znów się uśmiechnęła. - Mamy jakiś eliksir czy polegamy tylko na swoich mocach?
Przydałby się Chris...

kongrim

Chris przyorbitował i powiedział :
- Ktoś wzywał ?

Camillia

Paige chwilę stała nieruchomo. Wyciągnęła z kieszeni 5 fiolek z jakimś ciemno fioletowym Eliksitem. - Nie wiem czy zadziała był robiony przed 1 śmiercią Johna - powiedziała Paige robiąc przewrót oczami.

Paige

Buffy odskoczyła na widok Chrisa. Znów!
Hej, ja tak nie umiem!
- Nie, już OK - odpowiedziała z uśmiechem. Wzięła jedną fiolkę od Paige. - John? Brown, czekam!

kongrim

- A może jeszcze to .
Podaje wszystkim małe flakoniki z eliksirem na poprzedniego demona .
- Odbierze mu moc na kilka minut.