Podziemie

Camillia

Przyorbitowałą Paige. Wyglądała śmiesznie w stroju "pani faraon" bo grała w przestawieniu. Leczy Coopa a potem Prue.

Gwiazdka

Phoebe spojrzała nieco zdziwiona na Paige, przez jej strój. Gdy uleczyła Coopa podziękował jej.
Bella wstała z ziemi i zobaczyła, że Phillip niesie Billie. Wstała szybko i zobaczyła, że Mark zachodzi Phillipa od tyłu i za pomocą mocy rzuca go gdzieś, a Billie ciągnie gdzieś w kierunku wyjścia. Przed nimi szybko idzie Wyrocznia. Bella odbija kilka kul ognia i energii zabijając przy tym demony.

Camillia

Paige zabiła kilka demonów stanęła przed wyrocznią wrzuciła ją na ścianę. Magicznie się przebrała w coś normalnego. Zabija demony.

ika

Phillip poczuł dziwne szarpnięcie i opuścił Billie na ziemię. Poleciał na najbliższą ściankę i z hukiem o nią uderzył. Stracił na chwilę przytomność, ale po kilku minutach się ocknął. Wstał i zauważył jak Billie znika wraz z mężczyzną.

Mark wyniósł Billie do drugiego pomieszczenia. Położył ją na podłodze i jednym ruchem zamknął za sobą przejście.

Gwiazdka

Wyrocznia wyszła razem z Markiem i Billie.
-Tak nie może być..-powiedziała zła- Moc zaczyna słabnąć- nagle w jej ręku pojawił się kielich i podała go Markowi, by ten podał dziewczynie.

Bella zobaczyła, że Phillip uderza o ścianę i przez kilka minut był nieprzytomny. Chciała do niego podbiec, ale inne demony ją atakowały, więc nie miała jak. Zobaczyła też, że Mark, Wyrocznia i Billie zniknęli za drzwiami, które szybko się zamknęły.

ika

Mark wlał do ust Billie wywar, który podała Wyrocznia, ale dziewczyna nadal była nieprzytomna. Spojrzał na Wyrocznię.

Phillip podbiegł do Belli.
- Musimy tam iść!- wskazał na miejsce, w którym zniknęła Billie.

Camillia

Prue wyrwała się bo trzymało ją dwóch demonów. zabiła ich pyrokinezą. podeszła do drzwi w których zniknęła Billie. obrysowała palcem drzwi. - gdy wejścia nie możesz odszukać wystarczy tylko zapukać - puka. Otwierają sie drzwi wchodzi do środka rzuca Mark'a na ścianę.

Gwiazdka

Bella spojrzała na Phillipa, a następnie na drzwi. W sali było jeszcze kilka demonów.
-Dacie radę sami?-spytała Phoebe i Paige krzycząc.
-Tak!-Phoebe odpowiedziała jej i razem z Coopem zaczęła zabijać inne demony.
Bella kiwnęła na Phillipa i pobiegli szybko do drzwi, gdzie przed chwilą była Prue.

Camillia

Podchodzi Prue do Mark'a. - Jeśli kobieta mówi nie to nie - mówi Prue Rzuciła go na kolejną ścianę, potem o sufit, puściła go. On upadł na ziemie przekręciła go twarzą do góry. przyciska go telekinezą.

Gwiazdka

Bella z Phillipem weszli do sali niedługo za Prue. Zauważyli, że Mark leży na ziemi, a Prue torturuje go telekinezą. Bella spogląda na Billie, a potem na Wyrocznię, która stoi obok niej z pustym kielichem.
-Musisz zająć się Billie..-szepcze Phillipowi i odwraca wzrok na Wyrocznię- Ja muszę zająć się nią.

ika

Phillip kiwnął głową i gdy Bella odciągnęła Wyrocznię, pobiegł do Billie.
Dziewczyna się ocknęła, naładowana demoniczną mocą i nim sama , zorientowała się co robi, zaatakowała herosa. On jednak się nie poddał, rzucił ją na ziemię i przydusił.
- Billie!- krzyknął, ale ona się wyrywała.- Billie, proszę, wróć do mnie.
Ona nadal się szarpała. Dopiero po chwili się uspokoiła i spojrzała na Phillipa, wykorzystując okazję kontynuował:
- Kocham Cię i chcę być wróciła!- mówił.- Słyszysz?
Pocałował ją, a ta go odepchnęła. Po chwili czuła jak coś z niej wychodzi.
- Phillip...
Odetchnął z ulgą.

Camillia

Moc Prue pyrokiezy nie była jeszcze mocna i nie mogła zabić Mark'a ale go poważnie raniła.

Gwiazdka

Bella skoczyła gu Wyroczni i kopnęła ją, tak że tamta się przewróciła, upadając na ziemię. Podparła się na łokciach i powiedziała coś niezrozumiałego i zniknęła.
-Och jak zwykle..-mruknęła Bella i spojrzała ku Billie i Phillipowi, a następnie Prue.

Phoebe, Coop i Paige zabijali kolejne demony.

ika

Billie była osłabiona. Phillip ją podniósł i spojrzał na Bellę.
- Chyba możemy spadać!- krzyknął i do niej podbiegł.

Gwiazdka

-Jeszcze tylko Mark- odwróciła wzrok na rannego demona.
Phoebe, Coop i Paige wpadli do sali.
-Wszyscy już zabici- wydyszała Phoebe.
Wszyscy spojrzeli ku Markowi.
-Trzeba go dobić..-syknęła Bella.