Podziemie

ika

Billie wypiła coś, co bardzo śmierdziało, ale była w takim amoku, że nie odczuwała okropnego smaku i zapachu. Mark wstał, gdy pojawił się mężczyzna z wielką księgą. Podał wybrance rękę, a ta po chwili ją ujęła.

Phillip pojawił się wraz z Coopem. Zobaczył jak Billie podaje komuś rękę, ale nie wyglądała jak ona. Była jakaś.... inna. Chciał do niej podbiec, ale przypomniał sobie słowa Coopa.
- CO SIĘ DZIEJE?!- starał się nie unosić głosu.

Camillia

- phoebe opowiedz mu ty sie na tym znasz - przewróciła oczami Prue - możemy dopuścić do ceremonii bo już po nas - mówi Prue

Gwiazdka

Phoebe spojrzała na Phillipa.
-Tylko spokojnie- powiedziała zawczasu- Wyrocznia- wskazała na kobietę w długiej ciemnej sukni- prawdopodobnie podała Billie coś powodując, że stała się zła. Przynajmniej po części. A ten mężczyzna obok Billie chce ją poślubić i niedługo do tego dojdzie, więc musimy im przerwać-powiedziała.-Oprócz tego, że zabijemy tego faceta, to same nie damy rady przywrócić Billie na naszą stronę, więc tym zajmiesz się Ty-widziała zdezorientowanie w jego oczach, więc wytłumaczyła: -Musi Cię poznać i przypomnieć sobie jak ją kochasz, i jak ona kocha Ciebie. Gdy poczuje tą miłość znowu będzie sobą.

ika

Phillip spojrzał zdezorientowany na Phoebe.
- Czyli rozumiem, że wy zajmujecie się demonami, a ja mam zacząć ratować Billie? Myślicie, że to coś da?- zapytał, mając nadzieję, ze tak.

Billie uśmiechnęła się do Marka, ale po chwili poczuła jak widok przed jej oczami zmienia się o 180 stopni. Nie wiedziała dlaczego, ale rękę, która należała do mężczyzny, uważała za zarażoną, chorą. Puściła go od razu, zdezorientowana. Wyrocznia chwyciła ją od tyłu.
- Nic się nie dzieje.- powiedziała i dotknęła jej szyi. Wiedziała, że dziewczyna była za bardzo dobra, by od razu umiała przejść na ich stronę. Oni nie byli jak Christy, nie mieli nad niej władzy, musieli działać inaczej. Bo zaślubinach nie byłoby odwrotu. Wyrocznia pchnęła dziewczynę w stronę mężczyzny z księgą. Mark stanął niepewnie obok.

Camillia

- to co atakujemy od tak ? - pyta Prue szeptem.

Gwiazdka

Phoebe spojrzała na to co się tam dzieje, a potem na Prue.
-Musimy działać szybko, bo niedługo będzie już za późno- szepnęła- Daj zaklęcie.

Camillia

Prue Daje jej kartkę z zaklęciem. Odwróciła się do Philipa. - witam ponownie w naszym swiecie - mówi szeptem.

ika

Phillip kiwnął w stronę Prue. Chciał wyjąć miecz, ale wiedział, że nie będzie mu to konieczne.

Mężczyzna z księgą zaczął mówić coś w niezrozumiałym języku. Mark podał rękę Billie, a ona dopiero po chwili ja ujęła. Chłopak powtarzał słowa po kapłanie, natomiast dziewczyna była w amoku, nie wiedziała co się dzieje. Cześć jej krzyczała, ale krzyk był zbyt cichy, by mógł coś zdziałać.

Gwiazdka

Phoebe zaczęła czytać z Prue zaklęcie "Gdy wejścia nie możesz odszukać Wystarczy tylko zapukać ". Nagle w niewidzialnym polu siłowym pojawiło się coś na kształt portalu, który umożliwiał przejście. Wszyscy szybko ruszyli w jego kierunku i przeszli na drugą stronę. Bella krzyknęła coś na demony i odbiła parę kul ognia, które leciały prosto na nich. Phoebe zabiła jednego wbijając mu sztylet w serce.

Camillia

Głowa prue poleciała w dół. Użyła mocy projekcji Astralnej, pojawiła się za kapłanem (ludzikiem z księgą) wyjęła jego athame. i zabiła go. - Księdza na ślubie zabraknie - powiedziała z morderczym uśmieszkiem do Mark'a Ten chciał rzucić w nią kulą energii ale projekcja zniknęła. prue już bez projekcji zabijała demony pyrokinezą.

Gwiazdka

Z pewnością najgroźniejszym przeciwnikiem tutaj był Mark i wyrocznia. Oraz Billie. Jednak wyrocznia szybko zniknęła, pozostawiając ich samych.
Phoebe podbiegła do Marka i kopnęła go, jednak ten odrzucił ją jednym ruchem ręki.

ika

Billie widząc zamieszanie użyła telekinezy trafiając nią w Coopa. Dopiero słysząc jego krzyk przeszła przez nią jakąś dziwna fala. Fala zwątpienia. Phillip wykorzystując jej zawahanie odciągnął ją na bok, gdy Phoebe zajęła się Markiem. Dziewczyna zaczęła się szarpać, ale heros chwycił ją mocniej. Chciał zacząć mówić, ale jakiś demon go zaatakował. Odciął mu głowę mieczem. Z jego oczu zniknęła Billie, więc zaczął ją szukać. Kobieta, której nigdy wcześniej nie widział, trzymała dziewczynę i próbowała ją wyprowadzić z pomieszczenia.
- BILLIE!- krzyknął Phillip. Biegł w jej stronę. Złapał ją i odtrącając Wyrocznię, pociągnął czarownicą kawałek dalej.
- Billie!- krzyknął, potrząsając nią.- Billie. Słyszysz?! Wróć do mnie!
Dziewczyna była zdezorientowana, spojrzała na Marka i na Phillipa. Heros ją pocałował, ale wyrocznia go złapała od tyłu i odciągnęła na bok.
- Billie! Kocham Cię! Słyszysz?! Kocham!- krzyknął, gdy jeden z demonów rzucił nim o ziemię.

Billie czuła jak resztki demonicznych mocy opuszcza jej ciało. Zaczęła rozpoznawać twarze, Bella, Phoebe, Prue... Phillip. Wyrocznia kazała jej iść z nią, ale Billie ją odtrąciła. Była osłabiona, więc nie miała siły by użyć mocy. Dopiero spoglądając na chłopaka, wkurzyła się na tyle, że używając projekcji myśli zapaliła ciała kilku demonów. Upadła na ziemię.

Gwiazdka

Coop dostał od Billie w brzuch, z którego zaczęła sączyć się krew. Kupidyn upadł na kolana trzymając się za brzuch.
-Coop!-krzyknęła przerażona Phoebe, podniosła się z ziemi i pobiegła do męża.
Nachyliła się nad nim.
-Coop.. Coop..-szeptała ze łzami w oczach- Wszystko będzie dobrze..-rozejrzała się po sali.
Nie było nikogo, kto by go uleczył, a Coop nie posiadał tej mocy.

Bella zabiła kilka demonów za pomocą mocy albo athame. Jednak dalej było ich dużo, na dodatek Mark dalej żył i kierował się w stronę Billie, która leżała na ziemi. Bella widziała, że szykował się do szybkiej akcji, żeby zabrać stamtąd jej kuzynkę.
-Nie!-krzyknęła i pobiegła w jego stronę.
Ten jednak to zauważył i odrzucił ją gdzieś na ziemię. Mark szybkim krokiem dalej szedł w kierunku Billie. Podszedł do niej, złapał za rękę i podniósł.

Camillia

Prue zauważyła że mark podnosi Billie. Rzuciła nim o piedestał. ( jak by ktoś nie wiedział co to jest piedestał to powiem Wink

) Później zauważyła że Coop krwawi. Projekcja astralna na powierzchnie. Jej ciało było w tedy bezbronne. jakiś demon rzucił jej ciałem o ścianę przez co wywołał porządną ranę.

ika

Phillip wyrwał się demonowi i podbiegł do Billie. Wziął ją na ręce, zauważył, że Prue leży zakrwawiona pod ścianą. To samo Coop, tylko, że jego ranę spowodowała Billie. Spojrzał na Bellę.